Szczególne wymagania w opiece nad niektórymi gatunkami

Uwaga: Podstawowe informacje i wskazówki dotyczące postępowania z pisklętami znajdują się w dziale Opieka nad pisklęciem i podlotem.

[ps2id id=’1′ target=”/]

Jerzyki

Osłabione ptaki trzeba umieścić w zacisznym , przyciemnionym miejscu, ogrzać, napoić letnią wodą (patrz rozdz. „Opieka nad pisklęciem i podlotem”) i początkowo (pierwszy dzień czy dwa) karmić często (co 1 – 2 godz.) małymi porcjami.

Gdy ptak nie otwiera dzioba w sposób typowy, trzeba to robić ręcznie, stosując łagodną przemoc: lewą ręką delikatnie unieruchomić głowę ptaka, paznokieć małego palca prawej ręki wsunąć ostrożnie między szczęki i rozchylić je, przytrzymać górną szczękę palcem wskazującym lewej, a żuchwę środkowym prawej, i zręcznie wsunąć patyczek z pokarmem (trzymany mocno kciukiem i palcem wskazującym) do paszczy [J.D.]. Można też używać pęsety, najlepiej z zaokrąglonymi końcami.

Przed karmieniem wskazane jest, aby owinąć jerzyka niewielkim kawałkiem cienkiej tkaniny, ale takiej, z której nie snują się nitki, by taka nitka nie zacisnęła się na nóżce ptaka, co mogłoby  doprowadzić do kalectwa. Owijając ptaka należy uważać, by skrzydła przylegały prawidłowo do grzbietu i aby pióra były odpowiednio ułożone, żeby nie uszkodzić ani skrzydeł, ani piór. Tak owiniętego ptaszka łatwiej jest trzymać i jego pióra nie niszczą się od gołej ręki.

[ps2id id=’2′ target=”/]

Co do dalszego postępowania z jerzykami, należy zapoznać się i przeczytać z uwagą poniższą instrukcję autorstwa J. Desselbergera:

[…]

Instrukcje i porady do sztucznego wychowu piskląt jerzyka Apus apus

1.1. Selekcja. Pisklęta, które wypadły z gniazda bądź przedwcześnie je opuściły, bywają często zabiedzone lub uszkodzone; dlatego wpierw trzeba sprawdzić, czy dany ptak ma szansę ocalenia. Nie kwalifikują się do ratowania pisklęta: 1) ułomne bądź trwale okaleczone; 2) ze złamaniami kończyn lub innymi urazami kośćca (nie dotyczy nadłamania żuchwy, co zwykle się goi); 3) z uszkodzeniami lotek, obejmującymi więcej niż jedną z sześciu najdłuższych; 4) z zahamowaniem wzrostu lotek (uwaga: wstępnie niestwierdzalne, ujawnia się najwcześniej po kilku dniach); 5) skrajnie wycieńczone, niezdolne do otwierania dzioba i przełykania pokarmu. Takie osobniki należy usypiać. Ptaki ważące mniej niż 30 g mają niewielką szansę poprawnego wyrośnięcia, jednak czasem to się udaje.

1.2. Pomieszczenie. Najlepiej nadają się do tego celu standardowe pudła z tektury falistej o wymiarach 22×31×24 cm (używane m.in. do pakowania ryz papieru A4), których pokrywę można skrócić o 10 cm i stosować jako zadaszenie (niezbędne!). Dno pudła wysłać warstwą ligniny, na niej ułożyć przycięty papier toaletowy, którego częsta wymiana umożliwia wygodne usuwanie odchodów (jerzyki karmione sztucznie mają rzadsze odchody i łatwiej się brudzą); Uwaga: Praktyczniej i bezpieczniej dla ptaków jest wyścielać pudło ręcznikami papierowymi [E.Sz] w jednym z zaciemnionych kątów umieścić płaskie pudełko (sztuczne gniazdo) o wymiarach ca 10×12×2 cm, wypełnione prawie po brzegi ligniną, też owiniętą w papier toaletowy (dla wygodnego usuwania ew. zanieczyszczeń). Pudło to powinno stać w miejscu spokojnym, dostatecznie nisko dla dogodnego wglądu i sięgania do jego wnętrza. Bardzo małe pisklęta oraz ptaki wycieńczone wymagają ogrzewania.

Uwaga: O ogrzewaniu patrz w dziale „Opieka nad pisklęciem i podlotem”, podrozdział „Lokum i ogrzewanie”.

1.3. Karmienie. Jerzyki to ptaki wyłącznie owadożerne i najkorzystniej jest, gdy są karmione owadami. Poniżej, pod instrukcją, znajduje się rozdział o karmieniu jerzyków owadami.

1.4. Rozwój. Wychowując pisklę jerzyka, trzeba sukcesywnie kontrolować jego rozwój, którego podstawowymi wskaźnikami są: długość skrzydła (złożonego – mierzy się od nadgarstka do końca najdłuższej lotki) oraz masa ciała. Normalny przyrost najdłuższych lotek wynosi 4–5 mm na dobę, dopiero w ostatnich dniach maleje do 1 mm. Masa ciała początkowo szybko wzrasta, normalnie aż do przekroczenia o 8–12 g normy dorosłego ptaka (41 g), potem lekko opada; prawidłowo wyrośnięty ptak młody powinien wykazywać do 8 g nadwagi (rezerwa na pierwsze dni po wylocie).

W zależności od warunków atmosferycznych i podaży pożywienia rozwój piskląt podlega znacznym wahaniom, dlatego można podać tylko dane orientacyjne; przeciętny czas rozwoju w optymalnych warunkach wynosi 42 dni. Pisklęta wykluwają się nagie i ślepe, wkrótce pokrywają się szarym puchem, który później chowa się pod wyrastającym upierzeniem szaty młodocianej; oczy otwierają się w drugim tygodniu życia. Normalnie w wieku 10 dni na głowie i skrzydłach są kilkumilimetrowe mieszki piór (sine rurki okrywające rosnące pióro, skruszające się w miarę jego rozwoju), masa ciała wynosi około 25 g. Dalszy rozwój charakteryzują następujące parametry (wartości przeciętne): 15. dzień życia – długość skrzydła 65 mm, masa 36 g; 20. dzień – 90 mm, 41 g; 25. dzień – 112 mm, 48 g; 30. dzień – 132 mm, 51 g; 35. dzień – 150 mm, 50 g; 40. dzień – 165 mm, 48 g; 42. dzień (ostatni) – 167 mm, 47 g.

U młodych jerzyków wyrosłych w warunkach naturalnych notowano następujące rozpiętości ostatecznych parametrów: długość skrzydła 157–174 mm, masa ciała 34–56 g. Pierwszy zakres ilustruje indywidualne zróżnicowanie wielkości osobników, drugi obejmuje także ptaki niedożywione.

1.5. WypuszczanieJerzyk uzyskuje pełną zdolność do wytrwałego latania dopiero po całkowitym wyrośnięciu lotek! Dlatego przed wypuszczeniem ptaka na wolność trzeba bezwzględnie upewnić się nie tylko, że jest on pełnosprawny i w dobrej kondycji, ale przede wszystkim, że jego lotki faktycznie wyrosły do samego końca. Z uwagi na znaczne zróżnicowanie długości skrzydła u poszczególnych osobników (patrz wyżej), nie wystarczy stwierdzić osiągnięcie wymiarów mieszczących się w granicach normy – sprawdzianem zakończenia wzrostu jest dopiero brak przyrostu w ciągu trzech dni (w razie wątpliwości lepiej przetrzymać ptaka o tydzień za długo niż wypuścić o dzień za wcześnie!). Wskazówką pomocniczą jest wygląd najdłuższych lotek u nasady: dopóki na spodzie skrzydła widać tam wystające spod pokryw mieszki, lotki z reguły jeszcze rosną. W prawidłowo wyrośniętym skrzydle najdłuższa jest druga lotka (licząc od zewnątrz), pierwsza i trzecia są niewiele krótsze; czasem najdłuższą jest pierwsza (co nie jest wadą), inne drobne różnice też nie muszą być szkodliwe, jeżeli długość skrzydła jest poprawna. Zgubne jest zahamowanie wzrostu lotek, które nie osiągają właściwej długości i potem nie-uchronnie wypadają! Natomiast uszkodzenie lub nawet brak tylko jednej z najdłuższych lotek nie upośledza lotności, ponieważ jerzyk jest przystosowany do takich strat podczas pierzenia.

Dojrzały do wypuszczenia ptak powinien też wykazywać przynajmniej zaczątki popędu do wylotu (częsty niepokój, próby wydostania się z pudła itp.); jeżeli to nie następuje, lepiej poczekać. Potem trzeba jeszcze sprawdzić, czy skrzydła pracują normalnie i czy ptak utrzyma się w powietrzu. W tym celu należy zasłonić okno luźną, przezroczystą firanką i z możliwie największej odległości (minimum 4 metry i bez mebli po drodze) puścić go w tym kierunku, lekko podrzucając; pełnosprawne ptaki już na takiej przestrzeni nabierają wysokości i lądują wysoko na firance, niektóre muszą się dopiero “rozkręcić” i próby trzeba powtarzać. Jeżeli ptak po wielu próbach wciąż ląduje na podłodze, ma wadę pasa barkowego i do życia się nie nadaje (dodatkowy sprawdzian: zdrowego jerzyka nie sposób położyć na plecach, ponieważ natychmiast się odwraca, ułomny tego nie potrafi).

Ostatnim obowiązkiem przed wypuszczeniem jerzyka na wolność jest sprawdzenie czystości upierzenia i umycie go w razie potrzeby. W warunkach niewoli zabrudzenia lotek i sterówek bywają nieuniknione, gdyż zwłaszcza w ostatnim okresie rozwoju ptak często trenuje skrzydła, trzepiąc końcami po odchodach. Takie zabrudzenia należy ostrożnie zmywać pod strumieniem ciepłej wody aż do skutku, delikatnie “masując” pióra palcami (tylko w kierunku od nasady do końca!), następnie odsączyć je papierowym ręcznikiem i przetrzymać ptaka w czystym pudle aż do całkowitego wyschnięcia.

Ratowanie jerzyków dorosłych i samodzielnych młodocianych

Jerzyk nigdy nie ląduje na ziemi dobrowolnie, gdyż jest to dla niego środowisko obce, do którego nie jest przystosowany – znalazłszy się tam, po prostu “głupieje” wskutek braku przyrodzonych na taką okoliczność odruchów. Toteż nierzadko trafiają do rąk ludzkich ptaki zdrowe, a tylko zdezorientowane, które zazwyczaj można wypuścić od razu. Ptaki osłabione wskutek dłuższej niepogody i niedostatku pożywienia oraz zabiedzone młode, które wyleciały w niedostatecznej kondycji, można obfitym karmieniem regenerować w ciągu kilku dni, przechowując je w tych samych pudłach dla piskląt.

Odrębną kategorię stanowią jerzyki po wypadkach, a te trafiają się najczęściej. Jeżeli ptak nie wykazuje dostrzegalnych uszkodzeń ani złej kondycji, a pomimo to nie może władać skrzydłami, prawdopodobnie chodzi o złamanie bądź nadłamanie obojczyka (widełki przed mostkiem), co zazwyczaj jest uleczalne, gdyż goi się bez zabiegów po 15 dniach i ptak odzyskuje lotność (jeżeli poprawa jest stopniowa, zaleca się przetrzymać go jeszcze przez tydzień do dwóch). Inne ukryte urazy pasa barkowego kończą się różnie: niektóre ptaki odzyskują sprawność po 2–4 tygodniach, inne okazują się trwale upośledzone. We wszystkich przypadkach niejasnych opłaca się przetrzymać ptaka do wyjaśnienia jego stanu. […]

Czasem zdrowe jerzyki doznają uszkodzeń lotek, które niweczą profil skrzydła, uniemożliwiając lot. Pogniecione, zmierzwione i nadłamane końce lotek (jeżeli tylko nie są przełamane) można naprawić bardzo prostym zabiegiem: szklankę napełnić po brzegi wrzątkiem i zanurzyć w nim na pół minuty uszkodzone części piór (uwaga: zachować bezpieczną odległości od żywej dłoni!); po wysuszeniu takie lotki są jak nowe. Nieodwracalna jest natomiast utrata większej liczby spośród sześciu najdłuższych lotek bądź inne trwałe zniszczenie profilu skrzydła (w przeciwieństwie do sterówek, których w ostateczności może nawet brakować).

Beznadziejne są przypadki złamania kończyn, poważnych zranień czy stłuczeń, uszkodzenia gałki ocznej itp., jak również krańcowe i nieodwracalne wycieńczenie. Osobniki w takim stanie należy usypiać.”

[ps2id id=’3′ target=”/]

Karmienie jerzyków owadami – instrukcja

Dla owadożernych jerzyków najkorzystniejsze jest karmienie owadami kilka razy dziennie  (około 5 razy). Patrz rozdział „Owady” w części „Opieka nad pisklęciem i podlotem”. Owady, które mogą być wykorzystane na karmę dla ptaków w niewoli, dostępne są w sklepach z karmą dla gadów. Wszyscy są zgodni, że wartościowe i nie powodujące niekorzystnych skutków jest karmienie świerszczami (korpusy bez nóg i ewentualnie bez skrzydeł). Ten pokarm musi być uzupełniany witaminami i preparatem wapniowym. Jak przygotować świerszcze do skarmiania – patrz dział „Opieka nad pisklęciem i podlotem”,podrozdział: Owady”. Karmienie świerszczami jest zalecane przez Deutsche Gesellschaft für Mauersegler i stosowane jest w prowadzonej przez to Towarzystwo Klinice dla Jerzyków we Frankfurcie nad Menem. Świerszcze jednak są dość drogie i nie wszędzie dostępne. Tanie i łatwo dostępne są larwy mącznika. Jednak, co do tego pokarmu, nie ma jednomyślności. Są opinie, że karmienie larwami mącznika może źle wpływać na stan upierzenia jerzyków. Inny pogląd na temat karmienia jerzyków larwami mącznika zaprezentował na konferencji w Berlinie w kwietniu 2012 r. Enrico Fusté z Hiszpanii, który występował jako przedstawiciel Centre de Recuperacio de Fauna Salvatge de Torreferrussa [Torreferrusa Wildlife Rehabilitation Centre]. Z jego prezentacji wynikało, że przy stosowanym w tym ośrodku karmieniu larwami mącznika osiąga się rezultaty podobne jak przy karmieniu świerszczami, jerzyki osiągają równie dobrą wagę i kondycję, ale dużo tańszym kosztem. Autorzy diety opartej na larwach mącznika są zdania, że pochodzące z różnych źródeł twierdzenia o szkodliwości dla upierzenia chityny larw mącznika nie są dobrze udokumentowane i nie potwierdzają się w praktyce. Powodem niedorozwoju czy degeneracji piór mogą być różne inne czynniki. Dieta opierająca się w prawie 100 % na larwach mącznika jest tylko wzbogacana witaminami i minerałami dla ptaków np. preparatem w proszku, łatwo rozpuszczalnym w wodzie, o nazwie Nekton S – dostępnym u nas w sklepach internetowych z pokarmami dla ptaków np. http://www.hodowlapapug.pl/?co=shop&act=show&id=949 lub preparatem Korvimin http://sklep.sigmed.pl/product_info.php?products_id=7064 skład: http://www.korvimin.de/produkt_zusammensetzung.php.

[ps2id id=’9′ target=”/]

Karmienie jerzyków larwami mącznika

Przygotowanie larw mącznika do skarmienia:

Larwy mącznika przeznaczone do karmienia jerzyków powinny być przetrzymywane w temperaturze 5 stopni na podłożu z otrębów pszennych.

Przed podaniem jerzykowi larwy mącznika powinny być moczone w roztworze preparatu witaminowego w wodzie przez 30 minut. W tym czasie larwy absorbują z roztworu witaminy i minerały, które osadzają się też na powierzchni larw.

Dodatkowo:

  • raz dziennie należy podać jerzykom larwy opruszone proszekiem witaminowym
  • a raz w tygodniu podać larwy zamoczone w płynnej witaminie B-Complex – u nas taką witaminę można nabyć np. w lecznicach weterynaryjnych, lub sklepach internetowych: http://www.delazoo.pl/prod_id_3523.html. Stosunkowo łatwo dostępna jest witamina B-complex dla gołębi firmy BIOfaktor.

Zalecane jest karmienie 5 x dziennie, w ilości 15 – 20 g. larw na dzień. Sądzę, że korzystne byłoby tu też dodawanie odrobiny startej sepi , jako źródła wapna. Dla bezpieczeństwa ptaków, zwłaszcza bardzo młodych, larwy mącznika podawane ptakom powinny być martwe – z odciętymi główkami, albo utopione.

[ps2id id=’10’ target=”/]

Dodatkowe uwagi na temat opieki i wypuszczania jerzyków

Jerzyki lepiej jest wypuszczać na wolność nie rano, jak inne ptaki, lecz po południu (ale nie wieczorem), przy ładnej, raczej bezwietrznej, stałej pogodzie. Należy je wypuszczać tam, gdzie znajduje się kolonia jerzyków, lub w takim miejscu, gdzie będą mogły łatwo znaleźć pokarm, np. nad łąką z niską trawą.

Ptak powinien sfrunąć sam z podniesionej wysoko dłoni. Jeśli tego nie czyni, można powtórzyć próbę następnego dnia.

Mimo, że jerzyki odlatują już w sierpniu, można wypuścić na wolność także te, które zdolność lotu uzyskały z końcem sierpnia lub nawet we wrześniu. Należy tylko prześledzić prognozę pogody dla kraju i Europy, a następnie wybrać czas ze stałą ciepłą pogodą w przeciągu kilku dni.


Jerzyki nie mogą być trzymane w klatkach. Najodpowiedniejsze do przetrzymywania tych ptaków w warunkach domowych są kartonowe pudełka, najlepiej takiej wielkości, by jerzyki mogły w nich rozłożyć skrzydła. Pudełka powinny być przysłonięte od góry, tak by pozostawał tylko niewielki otwór. Młodego jerzyka wyjmujemy z pudełka tylko wtedy, gdy musimy go zmierzyć, zważyć i nakarmić.

Na zdjęciu pudełka z jerzykami w różnym wieku.


Młody jerzyk niedługo przed wypuszczeniem. W dużym pudełku dobrze jest umieścić jeszcze małe płaskie pudełko, w którym jerzyki lubią przebywać. Dno najlepiej jest wyścielić papierowymi ręcznikami. Absolutnie nie można do tego celu używać waty! Utrzymanie czystości podłoża jest ważne ze względów higienicznych i aby jerzyk nie brudził sobie upierzenia, które w momencie wypuszczania ptaka na wolność musi być w nienagannym stanie.


Młody jerzyk ma jasny podbródek i jasne czoło, oraz jasne zakończenia piór.


Dorosły jerzyk ma jasny podbródek, ale jego głowa jest ciemna.


Samotnemu jerzykowi możemy też włożyć w kąt pudełka kawałek miękkiej , ciemnej tkaniny, takiej z której nie strzępią się nitki. Jerzyki lubią się przyczepiać i przytulać do takiego zawiniątka. Gdy ptak potrzebuje dogrzewania, w taką tkaninę można zawinąć plastikową butelkę z ciepłą wodą.


Jerzyki z jednego gniazda razem w kartonie.


Dorosły jerzyk na wadze. Codzienne mierzenie i ważenie jest istotnym elementem opieki, szczególnie ważnym w przypadku młodych ptaków. Nie mając odpowiedniej długości lotek i odpowiedniej wagi w chwili wypuszczenia, młody jerzyk nie przeżyje na wolności, gdyż wkrótce po wylocie podejmuje daleką wędrówkę na miejsce zimowania. W tym zakresie konieczne jest dokładne przeczytanie i stosowanie się do instrukcji J. Desselbergera.


„Jerzyk uzyskuje pełną zdolność do wytrwałego latania dopiero po całkowitym wyrośnięciu lotek! Dlatego przed wypuszczeniem ptaka na wolność trzeba bezwzględnie upewnić się nie tylko, że jest on pełnosprawny i w dobrej kondycji, ale przede wszystkim, że jego lotki faktycznie wyrosły do samego końca”.

„Dojrzały do wypuszczenia ptak powinien też wykazywać przynajmniej zaczątki popędu do wylotu (częsty niepokój, próby wydostania się z pudła itp.); jeżeli to nie następuje, lepiej poczekać. „ [J.D.]


„W prawidłowo wyrośniętym skrzydle najdłuższa jest druga lotka (licząc od zewnątrz), pierwsza i trzecia są niewiele krótsze; czasem najdłuższą jest pierwsza (co nie jest wadą), inne drobne różnice też nie muszą być szkodliwe, jeżeli długość skrzydła jest poprawna.” [J.D.]


Młody jerzyk jest gotowy do wypuszczenia, gdy jego lotki osiągną odpowiednią długość, ale całe jego upierzenie musi być w bardzo dobrym stanie. Istotny jest zwłaszcza stan lotek: nie mogą być uszkodzone, zmierzwione, złamane czy pobrudzone. Nie powinno też żadnej lotki brakować, ale „uszkodzenie lub nawet brak tylko jednej z najdłuższych lotek nie upośledza lotności, ponieważ jerzyk jest przystosowany do takich strat podczas pierzenia.” [J.D.]

Jerzyk na zdjęciu ma wszystkie lotki w dobrym stanie.


Dorosły jerzyk po rehabilitacji odzyskał dobrą kondycję, czego wskaźnikiem jest też stan upierzenia i w chwili robienia zdjęcia był już gotowy do wypuszczenia.

Dorosłe jerzyki, lub jerzyki z lotkami w pełni wyrośniętymi, które musiały być leczone i przez pewien czas przetrzymywane w domu, muszą przed wypuszczeniem poćwiczyć skrzydła. W tym celu można jerzyka puścić na zasuniętą na zamkniętym oknie firankę, gdzie przyczepiony pazurkami będzie machał skrzydłami i wspinał się do góry, ćwicząc też nogi. Przy takich ćwiczeniach pokój musi być odpowiednio zabezpieczony, bez wysokich przeszkód na środku pokoju, z wyścieloną miękko podłogą pod oknem, na wypadek gdyby ptak spadał. Należy też uwżać, żeby ptak nie przeszedł górą na drugą stronę firanki, nie uderzył o szybę lub nie spadł na twardy parapet. Wskazane jest zawieszenie jakiejś tkaniny na ścianie lub meblach znajdujących się po przeciwnej do okna stronie, aby jerzyk, w przypadku gdy oderwie się od firanki i poleci przez pokój, nie trafił na gładką ścianę lecz miał gdzie bezpiecznie wylądować – zaczepić się.

Ptaka nie można ani na moment zostawiać samego.Ćwiczenia początkowo bardzo krótkie należy stopniowo wydłużać do 15 – 20 minut jednorazowo. Takie sesje mogą być powtarzane 2 raz dziennie., Gdy ptak odrywa się od firanki i wylatuje na pokój, ćwiczenia trzeba zakończyć, aby jerzyk nie zrobił sobie krzywdy.


Dorosłe jerzyki, lub jerzyki z lotkami w pełni wyrośniętymi, które musiały być długo leczone i z tego powodu przetrzymywane w domu, muszą przed wypuszczeniem poćwiczyć skrzydła. Do takich ćwiczeń można wykorzystać firankę z zachowaniem odpowiednich środków bezpieczeństwa – zamknięte okno, wyścielona miękko podłoga i parapet, zabezpieczony pokój, tak aby ptak nie doznał kontuzji i nie uszkodził sobie lotek.

W ten sposób nie można ćwiczyć młodych jerzyków z niewyrośniętymi jeszcze lotkami! Takie ptaki muszą być przetrzymywane w pudłach kartonowych a ich zdolność lotu można sprawdzić dopiero gdy długość ich lotek i zachowanie wskazują, że są gotowe do wypuszczenia.


Wypuszczanie młodego jerzyka na wolność na rozległym niezabudowanym i niezadrzewionym terenie – jerzyk miał przed sobą łąkę, którą widać na zdjęciu obok. Jerzyk musi mieć przestrzeń do „rozbiegu” i nabrania wysokości. Gotowy do lotu ptak nie musi być podrzucany: gdy zobaczy przestrzeń i poczuje wiatr, nie można go utrzymać w ręku. Jeśli ptak nie startuje sam z podniesionej w górę ręki, to nie należy go do tego przymuszać, tylko powtórzyć próbę za dzień czy dwa.


Dobrym terenem do wypuszczania jerzyka może być stadion sportowy z nisko przyciętą trawą i dużą pustą przestrzenią.


Wypuszczenie dorosłego jerzyka z wysokiego piętra pozwoliło mu zaoszczędzić wysiłku związanego z nabieraniem wysokości. Można tak robić tylko w przypadku, gdy jest pewność, że jerzyk jest zdolny do lotu, że jest w dobrej kondycji i nie spadnie.


Młody dobrze latający jerzyk wypuszczany na wolność z 11 piętra za chwilę sam zerwie się do lotu, bez podrzucania. Jerzyk sam zadecyduje, czy jest już gotowy do długotrwałego lotu. Zdarza się, że przy piewszej próbie ptak nie odlatuje i trzyma się kurczowo ręki. Wówczas należy go zabrać i przetrzymać w domu jeszcze 2 – 3 dni. Przy ponownej próbie zdrowy jerzyk zwykle szybko decyduje się odlecieć.


I poleciał… najpierw zniżając lot, a dopiero po chwili nabierając wysokości.


Wypuszczony jerzyk wysoko na niebie.

Do wypuszczenia na wolność nie nadają się ptaki wycieńczone, z trwałym urazem oka i w większości przypadków z uszkodzonym lub złamanym skrzydłem.


„Nieodwracalna jest […] utrata większej liczby spośród sześciu najdłuższych lotek bądź inne trwałe zniszczenie profilu skrzydła…” [J.D.]

Utrata kilku najdłuższych lotek lub ich złamanie uniemożliwia jerzykowi lot, a więc i życie na wolności, nawet jeśli nie jest złamane skrzydło – osobniki z takimi urazami należy usypiać, bo jerzyki nie nadają się do trzymania w niewoli. Dotyczy to także tego widocznego na zdjęciu dorosłego jerzyka ze złamanymi lotkami w prawym skrzydle. Pewne nadzieje na ratowanie jerzyków z uszkodzonymi mechanicznie lotkami dają badania i doświadczenia z rehabilitacją takich ptaków, jakie są prowadzone w klinice dla jerzyków we Frankfurcie nad Menem.

[ps2id id=’4′ target=”/]

Jaskółki

Jaskółki należy przetrzymywać w warunkach podobnych jak jerzyki. Nigdy nie trzyma się ich w klatce!

Są to ptaki owadożerne i trudne do odchowania. Należy je karmić owadami – odwłokami świerszczy , larwami mącznika, larwami mola woskowego – patrz  podrozdział „Owady” w części  „Opieka nad pisklęciem i podlotem”. W przeciwieństwie do jerzyków, jaskółki wymagają częstego karmienia, co 1 – 2 godz. Syte przestają otwierać dziobki.

Gdyby miały problemy z wypróżnianiem się, pudełeczko, które służy im za gniazdko, należy umieścić na jakimś podwyższeniu. [W naturze odchody ich spadają z wysokiego gniazda w dół.]

Młode jaskółki muszą być pod opieką do wieku ok. 6 tygodni. Nawet gdy potrafią już samodzielnie jeść i latać, wracają jeszcze przez jakiś czas na noc do gniazda. Wypuszczone za wcześnie nie znalazłyby sobie miejsca na nocleg. Wypuścić na wolność można je wtedy, gdy sprawnie latają, same pobierają pokarm z podłoża, i po lotach w zamkniętym pomieszczeniu nie wracają już do swego zastępczego gniazda.

Ciężar, który powinny osiągnąć przed wypuszczeniem, to 22 – 21 gramów. Należy je wypuszczać w środowisku gdzie są inne ptaki tego gatunku.

[ps2id id=’5′ target=”/]

Gołębie

Młode gołębie najlepiej czują się w wyścielonym glinianym płaskim okrągłym naczyniu. Pojedynczo wychowywany gołąb czuje się osamotniony, bo zwykle w gnieździe są dwa pisklęta. Dobrze jest więc włożyć mu do gniazdka niedużą maskotkę-przytulankę, która zastąpi mu rodzeństwo. Potrzebują ogrzewania jak inne pisklęta.

Przy karmieniu gołębi problemem jest otwarcie im dzioba, gdyż nie żebrzą o pokarm jak inne ptaki – trzeba je karmić trochę „na siłę”.

Dziób młodego gołębia jest bardzo miękki i łatwo go uszkodzić i zdeformować, dlatego przy otwieraniu go trzeba zachować szczególną ostrożność. Należy podważyć paznokciem stosunkowo twardy czubek dzioba i wsunąć palec otwierając dziób, tak by włożyć pipetkę z pokarmem, który trzeba wprowadzić głęboko do dzioba, ponad językiem.

Bardzo młode nieopierzone ptaki karmi się kilka razy dziennie pokarmem w stanie półpłynnym z pipetki lub strzykawki – pokarm nie może mieć grudek. Po karmieniu wole ma być wypełnione, ale nie za mocno. Ponownie można karmić, gdy wole widocznie się opróżni, ale nie jest zupełnie puste.

Za pokarm może posłużyć mieszanka nabiałowa, ale nieco rozrzedzona, tak by można ją było podawać ze strzykawki, lub papka z twarogu i zmiksowanych gotowanych płatków owsianych, albo zagotowane, ostudzone i zmielone ziarna. Jeśli pokarm nie zawiera dodatku witamin, wtedy trzeba dodać odrobinę witaminy B-complex. W specjalistycznych sklepach, głównie internetowych, można nabyć specjalne pokarmy do sztucznego odchowu piskląt.

Gdy pojawią się pierwsze pióra wprowadza się pomału pokarm stały – kulki mieszanki nabiałowej, gotowane kasze i ziarno (pszenicę, proso), a następnie moczone przez kilka godzin ziarno, płatki owsiane, mak. Początkowo raz dziennie, potem częściej, a po 10 dniach papkowaty pokarm daje się tylko rano i wieczorem aż do czasu, gdy gołąb będzie jadł samodzielnie. Jednocześnie przyzwyczaja się ptaka do suchego pokarmu, dając mu codziennie trochę więcej suchych ziaren.


Przy nauce samodzielnego jedzenia należy podawać gołębiom początkowo ziarno gotowane, moczone i zwiększać stopniowo dodatek suchego ziarna. Przy karmieniu ziarnem gołębie muszą mieć dostęp do żwirku ułatwiającego trawienie.


Mieszankę ziaren dla gołębi i żwirek z mikroelementami można kupić w sklepach z karmą dla gołębi. W sezonie można wykorzystywać np. miękkie świeże ziarna kukurydzy wyłuskane z kolby.

Sierpówki szczególnie, ale także inne gołębie, potrzebują też zielonek – posiekanych liści mniszka, gwiazdnicy, krwawnika itp. Gołębie, nawet gdy potrafią już latać i jedzą same, nie są jeszcze samodzielne.

Wypuścić na wolność można je dopiero, gdy mają co najmniej 6 – 8 tygodni. Dłużej trwa okres usamodzielniania się sierpówek.

[ps2id id=’6′ target=”/]

Krukowate

Karmienie krukowatych jest stosunkowo łatwe. Całkiem małe pisklęta można karmić mieszanką nabiałową, ale już kilkudniowym należy dietę wzbogacić stopniowo w mięso, owoce, jarzyny. W żywieniu starszych krukowatych mięso może stanowić 40% pokarmu.

W wieku 14 dni trzeba im do pokarmu domieszać części niestrawne, balastowe: sierść, pióra, larwy mącznika. Po karmieniu muszą być pojone.

U krukowatych częściej niż u innych gatunków dochodzi do braku wapnia, dlatego pokarm ich musi być uzupełniany o wapń i witaminy. Dobrze przyswajalnym przez młode ptaki źródłem wapnia są skorupki ślimaków, które należy rozdrobnić i dodawać im z jedzeniem. Do pokarmu należy też dodawać roztarte skorupki z gotowanych jajek lub sproszkowaną sepię.

Przed wypuszczeniem trzeba ptaki nauczyć jedzenia różnorakich pokarmów, jak np.: ślimaki, larwy mącznika, orzechy, pszenica, jajko na twardo, gotowany makaron, owoce, zieleniny.

Problemem przy wychowaniu krukowatych jest to, że szybko się oswajają. Należy wiec dbać o to, by jak najmniej przywiązały się do człowieka. Krukowate są ptakami bardzo inteligentnymi, dlatego w trakcie odchowywania, leczenia,czy rehabilitacji należy zapewnić im jakieś zajęcie – np.wkładać do klatki czy kartonu jakieś przedmioty, które mogą spełniać rolę bezpiecznej zabawki – błyskotki, kolorowe zabawki plastikowe dla dzieci, gałęzie.


Wychowana przez ludzi sroka bardzo się oswoiła. Po przewiezieniu do azylu musiała nauczyć się współżyć z innymi osobnikami swojego gatunku.

W wypadku zwłaszcza kawek, które żyją w stadach o specyficznej strukturze społecznej, bardzo trudny jest powrót ptaka wychowanego przez człowieka do ptasiej grupy i ptak taki zostaje zwykle zepchnięty na sam dół hierarchii. Dlatego w razie jakichkolwiek wątpliwości, powinno się raczej zostawić ptaka w jego środowisku, niż zabierać i wyrywać go z tych relacji.


Ta młoda kawka również trafiła do azylu, gdzie mogła nawiązać relacje z innymi sierotami swojego gatunku. W pudle kartonowym też można umocować drewnianą żerdkę odpowiedniej grubości, na której ptak może wygodnie siedzieć i dzięki której nie brudzi sobie piór odchodami.

Podchodząc do podlota ptaków krukowatych trzeba się liczyć z atakiem ze strony rodziców, którzy bronią swoje młode przed drapieżnikami, kotami, ale i przed ludźmi – niejedna osoba została w takiej sytuacji mocno pokaleczona silnymi dziobami dorosłych ptaków.

Często praktykowane jest wypuszczanie odchowanych krukowatych na wysypiskach śmieci, gdzie stosunkowo łatwo mogą znaleźć coś do zjedzenia, bowiem młode trudno przystosowują się do samodzielnego życia bez pomocy rodziców. Najlepszym rozwiązaniem jednak jest zawiezienie ptaka do azylu, gdzie zwykle są też inne ptaki danego gatunku i gdzie nasz podopieczny będzie mógł uczyć się w stadzie zachowań społecznych.

[ps2id id=’7′ target=”/]

Drapieżne i sowy

Odchowanie zdrowych ptaków należących do tych dwóch grup wymaga specjalistycznej wiedzy fachowej i nie udaje się nawet człowiekowi, który już ma pewne doświadczenie z ptakami. Odpowiednio zająć się ptakami tych gatunków mogą tylko wyspecjalizowane ośrodki – azyle.

W ręce ludzi najczęściej wpadają podloty, które wychodzą z gniazda zanim potrafią fruwać i siedzą często w widocznym miejscu, czekając na rodziców, którzy przynoszą im pokarm. Aby się prawidłowo rozwijać muszą zjadać całe ofiary, z sierścią i kośćmi. Przeciętny człowiek na ogół nie jest w stanie zagwarantować im odpowiedniego pożywienia, ani nie jest zdolny przygotować takiego ptaka do życia na wolności.


W ręce ludzi najczęściej wpadają podloty, które wychodzą z gniazda zanim potrafią fruwać i siedzą często w widocznym miejscu, czekając na rodziców, którzy przynoszą im pokarm.

Toteż jeśli ptak nie ma widocznych obrażeń, należy go zostawić w spokoju. Ewentualnie z zachowaniem środków ostrożności, ze względu na możliwy atak rodziców czy silne szpony „maleństwa”, można przenieść ptaka w bardziej bezpieczne czy odpowiednie dla niego miejsce, np. na gałąź drzewa.

Gdy młody ptak został już zabrany do domu, można go nawet po kilku godzinach odnieść na miejsce, gdzie został znaleziony. Rodzice go zaakceptują.

W sprawie rannego ptaka trzeba się jak najszybciej skontaktować z odpowiednim ośrodkiem, azylem dla ptaków. Zarówno ptaki szponiaste, jak i sowy przetrzymuje się i przewozi w kartonowych pudłach.


Młode pustułki ze zniszczonego gniazda zostały przewiezione do azylu w tekturowym pudle wyścielonym papierowymi ręcznikami.

Do jedzenia w razie konieczności (i tylko gdy wole jest puste) można dać trochę chudego mięsa wołowego. Ale gdy nie ma się odpowiedniego pokarmu, lepiej w ogóle nie karmić, bo nieodpowiedni pokarm może ptaka zabić.

Przy postępowaniu z tymi ptakami musi się uważać nie tylko na silny dziób, ale i na bardziej niebezpieczne szpony. Szczególnie należy zwracać uwagę na twarz i oczy. Nie przybliżać twarzy na wyciągnięcie dzioba lub szponów do ptaka, gdyż błyskawiczny odruch obronny wyrośniętego pisklaka może skończyć się skaleczeniem twarzy lub utratą oka.


Młoda pustułka, gdy czuje się zagrożona, przewraca się na grzbiet i atakuje szponami.

[ps2id id=’8′ target=”/]

Wilgi

Wilgi powinny otrzymywać pokarm zbliżony do naturalnego. Można je karmić owadami i pokarmem dla gwarków zmieszanym z owocami (jabłko, gruszka, banan, czereśnie, porzeczki) i z utartą drobno marchewką. Wilgi ze względu na dużą wrażliwość na błędy żywieniowe powinny być jak najszybciej oddane pod specjalistyczną opiekę. Innym powodem jest to, że wilga bardzo szybko się oswaja i wtedy trudno jest przystosować ją do samodzielnego życia na wolności. Trzeba więc ograniczać kontakt z ptakiem tylko do niezbędnych czynności. Oswojona, uzależniona od człowieka nie da sobie rady w naturze. Ponieważ wilgi wcześnie odlatują do Afryki na zimowiska, nie jest możliwe przygotowanie jej do wypuszczenia w domowych warunkach. Znalezione, potrzebujące ludzkiej pomocy pisklę wilgi powinno być jak najszybciej oddane do azylu dla ptaków, gdzie pod właściwą opieką będzie dorastało w towarzystwie innych ptaków, być może nawet własnego gatunku i będzie miało potem szansę powrotu na wolność, być może po przezimowaniu w azylu.


Wilga szybko przyzwyczaja się do warunków niewoli, co utrudnia przystosowanie jej do życia na wolności. Konieczne jest więc jak najszybsze oddanie jej do azylu dla ptaków, gdzie zostanie odpowiednio przygotowana do życia w naturze.

Opracowanie: Ewa Szumakowicz
Konsultacja: Kazimierz Walasz
Zdjęcia: Ewa Szumakowicz

 

Dziękuję pani Katarzynie Szczypie za zainteresowanie, przesłane materiały i uwagi, dzięki którym wprowadziłam pewne poprawki w rozdziale o jerzykach.

W opracowaniu wykorzystano:

  • Niepublikowane notatki Kazimierza Walasza na temat doświadczeń własnych w postępowaniu z ptakami
  • Instrukcję opieki nad jerzykami udostępnioną przez Jerzego Desselbergera
  • Notatki z konferencji poświęconej jerzykom [Berlin, kwiecień 2012]

oraz informacje z następujących źródeł:

Comments are closed.